wtorek, 31 grudnia 2013

Stres - jak z nim żyć?

Mamy obecnie takie czasy, kiedy stres wkradł się do codzienności chyba nas wszystkich.
Powodami są pośpiech, praca lub jej brak, sprawy rodzinne, przeżycia w związku, samotność, choroba w rodzinie, problemy wychowawcze i inne.
Raczej słabo radzimy sobie ze stresem, więc odczuwamy nie tylko brak koncentracji, nerwowość, rozdrażnienie i ogólny niepokój, ale także poczucie bezradności, bezsenność, bóle głowy, brzucha, kręgosłupa.
 Próby ratowania się używkami nie są nam obce, ale skazane są na niepowodzenie, bo po chwilowej uldze przynoszą jeszcze bardziej negatywne skutki, takie jak depresja, lęki i  ogólne pogorszenie stanu zdrowia.

Czasami trzeba sięgnąć do środków ziołowych lub farmakologicznych, ale trudno jest zdecydować się na wybór antidotum na stres ze względu na zbyt bogatą ofertę. Szukanie opinii na forach internetowych może przynosić dobre rezultaty, ale zwykle dopiero po użyciu kilku różnych środków sami jesteśmy w stanie ocenić, co nam najlepiej pomaga.
Trzeba mieć też na uwadze, aby nie popaść w uzależnienie – więc dobrze w okresach poprawy nastroju i wzmocnienia psychiki robić przerwy w stosowaniu leków. Dzięki temu możliwa jest ocena, na ile nastąpił powrót do formy.

Warto też zastanowić się nad kilkoma kwestiami powiązanymi ze stresem, aby przynajmniej w jakimś stopniu nauczyć się ograniczyć jego negatywny wpływ na nasze życie:
 - rozpoznanie sytuacji stresogennych najlepiej utrwalić w formie listy,
- eliminowanie pozycji z tej listy będzie wymagało czasu, ale zaczynając od najłatwiejszego problemu można uporać się przynajmniej z częścią,
- zaakceptowanie sytuacji, których nie daje się wyeliminować z powodów oczywistych,
- szukanie i korzystanie wsparcia emocjonalnego pozwala lepiej znosić stres, a także w bardziej obiektywny sposób analizować sprawy lub problemy,
- dokładanie starań w pozytywnym myśleniu ma istotne znaczenie w postrzeganiu otoczenia i lepszych perspektyw,
- uprawianie aktywnego relaksu we wszelkich sportowych i relaksacyjnych formach jest bardzo wskazanym regularnym wysiłkiem fizycznym, utrzymującym organizm w lepszej kondycji pod każdym względem.

Jak się okazuje, że na ogół nie jest konieczne wzywanie karetki, a ograniczenie stresu można uzyskać poprzez lepsze zaplanowanie czasu.
Zdecydowanie powinniśmy zadbać, aby znajdować czas dla siebie: na swoje hobby, przyjemności oraz pielęgnowanie relacji z najbliższymi oraz zadbanie o prawdziwe przyjaźnie.
Nie jest właściwe i sensowne zamykanie się w sobie, odgradzanie od otoczenia i życzliwych nam osób, ponieważ praktycznie zawsze ma to negatywny wpływ nie tylko na nas, lecz również na życie naszej rodziny.
Dlatego trzeba poszukiwać wszelkich możliwości i sposobów, które wzmacniają naszepoczucie własnej wartości i pewności siebie, gdyż dzięki temu rodzi się zdolność do zapanowania nad stresem, aby w następnym kroku przystąpić do rozwiązywania gnębiących nas problemów.

środa, 18 grudnia 2013

Bóle migrenowe


Autor: Bartosz Nowak

Migrena to słowo będące spolszczonym zapożyczeniem z języka angielskiego. Jest to nazwa własna o genezie trochę głębszej, ale nie ma to dla nas większego znaczenia. Przywołujemy ten fakt, by podkreślić, że nie jest to opisowa nazwa schorzenia, jak reumatyczne stany zapalne czy dyskopatia.

Mamy tutaj bowiem do czynienia z problemem głęboko idiopatycznym, czyli takim, którego dokładne przyczyny nie są znane. Prawda jest taka, że nawet ogólne uwarunkowania tej przypadłości na razie jesteśmy w stanie określać tylko i wyłącznie w sposób dalece spekulatywny.
Objawy migreny
Często mówimy, że mamy migrenę, kiedy boli nas głowa. W dziewięciu przypadkach na dziesięć mijamy się z prawdą, chociaż oczywiście nie robimy tego celowo. Migrena to faktycznie ból głowy, ale nie każdy ból głowy to migrena. Bóle migrenowe dotykają głównie kobiet, ale bynajmniej nie jest to przypadłość, którą dałoby się określić jako kobiecą. U obu płci objawia się tak samo poprzez silne lub bardzo silne bóle głowy często powodujące także zawroty głowy, problemy ze skupieniem się i dolegliwości ogólnosystemowe, takie jak problemy żołądkowe. Przypadłość ta pojawia się falami – w formie ataków. Większość osób potrafi przeczuć ich nadejście na około pół godziny przed ich wystąpieniem i potrafi podejmować kroki zaradcze, o czym napiszemy później. Atak migrenowy może trwać od kilkunastu minut do nawet kilkudziesięciu godzin i w jego czasie nie da się funkcjonować. Wiele osób nie może też zasnąć nawet przy atakach obejmujących dwie doby.
Istota migreny
Wskazywanie na jedno podłoże migreny byłoby dzisiaj zgadywaniem. To samo zresztą można powiedzieć o opisywaniu samego jej przebiegu, ponieważ nie rozumiemy jeszcze procesu wywołującego napady bólu. Wiemy tylko, że przyczyniać się do niego mogą różnego rodzaju substancje. Nie chodzi tu o toksyny i trucizny, ale o rzeczy tak błahe, jak niektóre niedrażniące przyprawy, czekolada, kawa, niektóre potrawy, orzechy… Lista jest bardzo długa i zazwyczaj skrajnie zróżnicowana osobniczo. Wiele osób raportuje też koincydencję ataków migreny z różnymi dźwiękami, zapachami, a nawet z towarzystwem określonych osób czy zwierząt, chociaż nie udało się jak na razie uchwycić tutaj zależności przyczynowo-skutkowej.
Najbardziej prawdopodobna teoria mówi, że migrena jest następstwem problemów układu krwionośnego w obrębie mózgu, w tym także tętnic szyjnych. Naukowcy podejrzewają, że wpływ na jej rozwiniecie się ma wieloletnie siedzenie w niewłaściwej pozycji lub długie stanie. Osoby przechodzące ataki bardzo często radzą sobie z nimi poprzez ułożenie ciała w pozycji dla nich idealnej, co często daje efekt bardzo dziwny, ze względu na różnorodność takich ułożeń ciała.
W ten sposób łączy się migrenę z kręgosłupem, rdzeniem kręgowym i nerwami obwodowymi, a także z układem krwionośnym je zaopatrującym. Trzeba jednak zawsze podkreślać, że wszystko to ma cały czas charakter spekulacji i chociaż na pewno coś tu jest na rzeczy, nie jesteśmy w stanie określić, jaka część zdobytej wiedzy jest prawidłowa.

Bartosz Nowak - Więcej informacji na temat przyczyn, objawów i leczenia migreny na stronie http://migrena.twoj-poradnik.info
Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
licencja nr 52b16062-5f4c-4441-98c6-74835bef4303

sobota, 14 grudnia 2013

Niedoceniana cebula


Autor: Basia Demczur

Cebula jadalna (Allium cepa)  jest gatunkiem rośliny należącym do rodziny czosnkowatych. Pochodzi prawdopodobnie z południowo-wschodniej Azji. Stamtąd dotarła do Egiptu, Grecji, Rzymu i stopniowo – wraz z rzymskimi podbojami – przedostawała się do Europy. Dawniej rosła dziko, obecnie występuje tylko w uprawach.

Właściwości lecznicze cebuli znane były już w starożytności. Największym uznaniem, a wręcz kultem, otaczali to warzywo starożytni Egipcjanie, dla których cebula była rośliną świętą. Na freskach grobowych w rejonach piramid znajdują się rysunki przedstawiające kapłanów, składających wiązki cebuli na grobie.
Chińczycy, żeby chronić się przed szkorbutem, zabierali cebulę w długie wyprawy morskie, więźniowie obozów pracy, dzięki niej mogli przeżyć.
W Polsce cebula nie cieszy się takim powodzeniem jak, chociażby, w krajach znad Morza Czarnego czy Śródziemnego. A szkoda, ponieważ cebula ma wiele cennych właściwości. Nie sposób wszystkich wymienić, ale do najważniejszych z nich należą:
- zwiększanie odporności organizmu,
- obniżanie ciśnienia krwi,
- regulownie poziomu cholesterolu,
- działanie bakteriobójcze, bakteriostatyczne, pierwotniakobójcze, dzięki siarczkom
- usuwanie nadmiaru wody w organizmie,
- zapobieganie procesom gnilnym w jelitach,
- zmniejszanie zawartości cukru we krwi,
- kojenie bólów reumatycznych,
- leczenie migreny,
- uszczelnianie naczyń krwionośnych,
- zastosowanie przeciwalergiczne'
- korzystny wpływ na stan skóry i włosów, dzięki siarce.
Cebula, w swoim składzie, zawiera olejki eteryczne, pektyny oraz  witaminy: A, C, PP, witaminy z grupy B (B1, B2, B6)  i minerały: magnez, potas, fosfor, żelazo.
Badania naukowe wykazały, że działanie siarczków, zawartych w cebuli, na bakterie typu gram-dodatnie i gram-ujemne bywa szybsze i silniejsze niż niektórych antybiotyków!
Siarczki są w stanie, w ciągu kilku minut, zabić paciorkowce, gronkowce, salmonellę, maczugowiec błonicy.
Tak o działaniu cebuli na bakterie pisze wrocławski bonifratr Ojciec Jan Grande "Wszystkie szczepy gronkowców i złocistych i zieleniejących i różne paciorkowce, odporne nawet na antybiotyki, nie opierają się eterycznym olejkom cebuli przesyconym siarką."
Jeśli cebula potrafi sobie poradzić z takimi bakteriami, to na pewno jest w stanie chronić nas od kaszlu, kataru, przeziębień. Do tego celu najlepszy jest świeży syrop cebulowy lub wino cebulowe. Są to środki ogólnie wzmacniające, pomagają w problemach z trawieniem, wzdęciami, zaparciami, biegunkami, zatrzymaniem moczu i związanymi z tym obrzękami.
Co jeszcze na temat cebuli pisze  Ojciec Jan Grande?: "Cebula to jedyna substancja, która nie dopuszcza do zakrzepów krwi. Żebyśmy już nawet mieli w żyłach zakrzepy, to przy częstym zjadaniu cebuli te zakrzepy z biegiem czasu rozpuszczają się, całkowicie zwalniają napięcia żylne. Cebula, a ściślej sok cebulowy, do tego stopnia potrafi rozrzedzić krew, że zagęszczona, zaślimaczona krew u ludzi, którzy mało korzystają ze świeżego powietrza, są niedotlenieni lub mają miażdżycę typu cholesterolowego, gęsta krew, zagęszczona lipidami – potrafi tę krew doprowadzić do substancji rzadkiej jak woda z kranu i w dodatku do koloru jasnoczerwonego…"
Bardzo istotną rzeczą jest fakt, że cebula, nawet podgrzewana, duszona, pieczona, nie traci swoich właściwości. Jak pisze Ojciec Grande: "Cebula – w żadnej postaci nie traci wartości leczniczych, z wyjątkiem jednej tylko – smażenia na smalcu bez pokrywki. Na oleju pod pokrywką, zalana olejem, posolona, uduszona na złoty kolor jest LEKARSTWEM. Posiekana drobniutko i ugotowana w zupach – jest LEKARSTWEM".
Ojciec Grande zaleca, w szczególności jedzenie surowej cebuli, która wyrównuje krążenie i pomaga leczyć żylaki. Jednak dodaje: "Jeśli ktoś ma chorą wątrobę, zapalenie jelit itp. – jest rzeczywiście chory, to surowa cebula szkodzi. Ale cebula gotowana, smażona, duszona na oleju – nigdy nie zaszkodziła jeszcze nikomu".
Co jeszcze potrafi zdziałać cebula?
Jest niezastąpiona przy ukąszeniach osy, pszczoły, komara. Działa odkażająco i przeciwzapalnie, wystarczy przyłożyć plasterek cebuli w miejsce ukąszenia na 10-15 min.
Cebula stosowana jest w lekach i preparatach antytrądzikowych, okłady z rozgotowanej cebuli pomagają w leczeniu wrzodów na skórze, a co najważniejsze, po takim kilkudniowym zabiegu nie pozostają blizny. Potwierdzone jest również lecznicze działanie cebuli przy trądziku różowatym, oparzeniach, odmrożeniach, czyrakach. Przy zapaleniu spojówek dobrze jest popłakać podczas krojenia cebuli.
I jeszcze jadna bardzo ważna rzecz
Cebula powinna być, co podkreślają  naturoterapeuci, zjadana na bieżąco, czyli nie należy spożywać cebuli, która została napoczęta i przez noc leżała w lodówce czy na zewnątrz. Taka cebula absorbuje bakterie, dlatego nie może być zdrowa. Nadkrojoną cebulę najlepiej wyrzucić.   Robiąc zakupy wybierajmy małe cebulki, które zużyjemy od razu.

Basia Demczur
Zdrowy Styl Życia
http://ekologicznieizdrowo.basiademczur.pl/

Licencjonowane artykuły dostarcza Artelis.pl.
52acd289-6088-4a68-b7f8-66455bef4303

Polecamy:  SENIOREM  BYĆ i DOBRZE ŻYĆ